Pracownikom medycznym w Australii grożą surowe kary, w tym utrata prawa wykonywania zawodu, za szerzenie fałszywych twierdzeń antyszczepionkowców, które mogą zakłócić krajowy program szczepień przeciw Covid-19 – poinformowały w środę miejscowe media.
Australijska agencja regulacji pracowników służby zdrowia AHPRA i rady poszczególnych zawodów medycznych przestrzegły w komunikacie lekarzy, pielęgniarzy i farmaceutów przed przekazywaniem takich twierdzeń pacjentom oraz w mediach społecznościowych – przekazał dziennik „Sydney Morning Herald”.
Komunikat poparły wszystkie krajowe rady pracowników służby zdrowia, w tym rada medyczna oraz rady pielęgniarzy i położników, farmaceutów i dentystów.
„W profesjonalnej praktyce medycznej nie ma miejsca na przekaz antyszczepionkowy, a jakiekolwiek promowanie twierdzeń antyszczepionkowych, w tym w mediach społecznościowych i w reklamach, może się spotkać z reakcją regulacyjną” – oświadczył cytowany w oświadczeniu prezes rady farmaceutów Brett Simmonds.
We wrześniu 2020 roku AHPRA potwierdziła, że otrzymała doniesienia o lekarzach i innych pracownikach służby zdrowia rozpowszechniających treści antyszczepionkowe i teorie spiskowe dotyczące Covid-19 na półprywatnych grupach w mediach społecznościowych – przypomina “Sydney Morning Herald”.
„Pracownicy (służby zdrowia) mają obowiązek promować zdrowie w społeczności poprzez zapobieganie chorobom i ich kontrolowanie (…) Zasady krajowych rad wymagają od nich gwarancji, że osobiste przekonania nie będą negatywnie wpływać na pacjentów i klientów” – przekazał gazecie rzecznik AHPRA.
Ostrzeżenie zbiega się w czasie z planowanym na środę rozpoczęciem w Australii szczepień preparatem AstraZeneki. W kraju trwają już szczepienia niektórych grup specyfikiem Pfizera, ale zgodnie z rządowym programem większość Australijczyków ma otrzymać preparat AstraZeneki.
W komunikacie AHPRA i rad zawodowych wezwano pracowników służby zdrowia, aby zaszczepili się przeciw Covid-19, o ile nie występują u nich przeciwwskazania natury medycznej. Zaapelowano do nich również o przejście koniecznych szkoleń i uzyskanie akredytacji potrzebnych do podawania szczepionek.
Andrzej Borowiak (PAP)
