Niemcy zwiększą badania wykrywające nowe warianty koronawirusa
W Niemczech do 5 proc. ma wzrosnąć odsetek koronawirusów, które będą sekwencjonowane w poszukiwaniu nowych jego wariantów. Najwięcej próbek tych patogenów badanych jest w Danii i Wielkiej Brytanii.
Niemcy chcą dołączyć do krajów Unii Europejskiej, w których bada się najwięcej koronawirusów SARS-CoV-2, jakie wykrywa się podczas testów na obecność tych patogenów – poinformował Reuterts. Najwięcej takich badań wykonuje się w Danii, gdzie analizowanych jest 10 proc. pozyskanych w trakcie testów koronawirusów. W Wielkiej Brytanii ocenia się ponad 5 proc. próbek, ale wkrótce odsetek ten również ma się zwiększyć do 10 proc.
Dzięki sekwencjonowaniu można wykrywać nowe warianty koronawirusa – a także to, jak są zmienione i niebezpieczne oraz czy szybko się rozprzestrzeniają. Badania te pozwalają też określić, jak dużo jest nowych odmian tych patogenów w danym kraju lub regionie.
Obecnie na świecie i w Europie najbardziej rozprzestrzeniają się trzy nowe warianty koronawirusa SARS-CoV-2: brytyjski, południowoafrykański oraz brazylijski. Wciąż jednak pojawiają się kolejne. W Niemczech w szpitalu w górskim kurorcie w Garmisch-Partenkirchen również natrafiono ostatnio na nowy wariant, które różni się od wszystkich innych, jakie dotąd zidentyfikowano. Nie znane są jednak wyniki jego sekwencjonowania, mają być opublikowane w najbliższych dniach.
„Czekamy na pełne zsekwencjonowanie wirusa. Na razie nie wiemy, czy ta mutacja ma jakiś znaczenie kliniczne” – oświadczył dziennikarzom dyrektor szpitala w Garmisch-Partenkirchen Clemens Stockklausner.
Z dotychczasowych danych wynika, że najbardziej rozprzestrzenia się brytyjski wariant koronawirusa. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) krąży on już w ponad 60 krajach świata. Z kolei koronawirus południowoafrykański jest w co najmniej 20 krajach.
Wszystkie trzy warianty wykazują zmiany w tzw. białku szczytowym wirusa, znajdującym w jego otoczce, dzięki któremu mogą wnikać do wnętrza ludzkiej komórki. Nie są one bardziej śmiertelne, ale łatwiej się rozprzestrzeniają.
Izraelskie ministerstwo zdrowia twierdzi, że w Izraelu aż 40 proc. nowych zakażeń jest już powodowanych przez bardziej zakaźny, brytyjski wariant koronawirusa. Tym też tłumaczy się dalszy wzrost zakażeń, mimo zaszczepienia w tym kraju 30 proc. ludności. Prognozy sugerują, że wariant ten może w Izraelu wywołać czwartą falę epidemii w marcu lub kwietniu.
Brytyjski wariant koronawirusa szybko rozprzestrzenia się także w innych regionach świata. Centrum Kontroli Chorób (CDC) w Atlancie przewiduje, że w USA wariant ten już marcu zdominuje zakażenia wywołane przez SARS-CoV-2.
W Polsce w niewielkim stopniu sekwencjonuje się wykrywane podczas testów koronawirusy. Z danych Europejskiego Centrum Kontroli Chorób (ECDC) wynika, że pod względem odsetka zsekwencjonowanych próbek z wynikiem dodatnim jesteśmy na ostatnim miejscu wśród krajów europejskich, które w ogóle zgłaszają nowe odmiany wirusa do międzynarodowej bazy danych GISAID. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński