Choroby zakaźneGinekologia i położnictwoMikrobiologia

Odkrycie toruje drogę do nowych metod leczenia chlamydiozy

Naukowcy z Uniwersytetu w Umeå (Szwecja) oraz Uniwersytetu Stanowego Michigan (USA) odkryli nowy typ cząsteczki, która potrafi zabić bakterie chlamydii, jednocześnie oszczędzając korzystne bakterie, niezbędne dla zdrowia człowieka. To przełomowe odkrycie może zapoczątkować rozwój nowej generacji antybiotyków, skutecznych w leczeniu chlamydiozy — najczęściej diagnozowanej bakteryjnej choroby przenoszonej drogą płciową na świecie, notującej rocznie aż 130 milionów przypadków.

„Nikt nie powinien żyć z chlamydią. Problem polega na tym, że obecne terapie nie rozróżniają między szkodliwymi a pożytecznymi bakteriami. Coraz większym zagrożeniem jest także oporność bakterii na szeroko działające antybiotyki” – mówi główna autorka badania, dr Barbara Sixt, profesor nadzwyczajna w Katedrze Biologii Molekularnej Uniwersytetu w Umeå.

Chlamydia trachomatis – bakteria odpowiedzialna za chlamydiozę – posiada szczególne właściwości. Podobnie jak wirusy, wnika do wnętrza komórek ludzkiego organizmu, przekształcając je tak, by stworzyć sobie środowisko umożliwiające namnażanie.

„Pomyśleliśmy, że można byłoby przechytrzyć tę bakterię, ingerując w jej specyficzny sposób funkcjonowania oraz interakcje z ludzkimi komórkami” – wyjaśnia pierwszy autor pracy, dr Magnus Ölander, były postdoktorant Uniwersytetu w Umeå.

Obraz z mikroskopu konfokalnego fluorescencyjnego przedstawiający komórkę ludzką (szara) zakażoną Chlamydia trachomatis (magenta). fot. Lana Jachman

W ramach badań naukowcy przebadali ogromne kolekcje związków chemicznych, poszukując cząsteczek zdolnych do zahamowania wzrostu bakterii chlamydii w ludzkich komórkach hodowanych in vitro. Zidentyfikowano ponad 60 potencjalnych substancji o działaniu przeciwchlamydiowym. Celem było wyłonienie tych, które selektywnie zabijają bakterie chlamydii, nie uszkadzając jednocześnie ludzkich komórek ani dobroczynnej mikroflory.

Po dalszych badaniach udało się wytypować wyjątkowo silnie działającą cząsteczkę, która blokuje syntezę kwasów tłuszczowych — niezbędnych do wzrostu bakterii.

„Do skutecznego leczenia jeszcze daleka droga, ale to odkrycie może okazać się kluczowe w opracowywaniu nowych antybiotyków — skutecznych i jednocześnie bezpiecznych dla organizmu” – podkreśla dr Sixt.

Badania były prowadzone we współpracy z dr. André Mateusem i dr. Björnem Schröderem z Uniwersytetu w Umeå oraz dr. Jeremym Lohmanem z Uniwersytetu Stanowego Michigan.

Chlamydioza zwykle przebiega z łagodnymi objawami, lecz nieleczona może prowadzić do trwałych uszkodzeń narządów rozrodczych, szczególnie u kobiet. Powikłania obejmują przewlekły ból, bezpłodność oraz zagrożenia dla przebiegu ciąży i porodu. Bakteria chlamydii może również przyczyniać się do rozwoju raka szyjki macicy oraz jajników. W samej Szwecji każdego roku diagnozuje się około 25 tysięcy przypadków chlamydiozy, a na świecie aż 130 milionów.

Źródło: PLOS Biology, Umea University

DOI: 10.1371/journal.pbio.3003123

Tygodnik Medyczny

Zdrowie, system ochrony zdrowia, opieka farmaceutyczna, farmacja, polityka lekowa, żywienie, służba zdrowia - portal medyczny

Najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button