Koronawirus - strefa zdrowia

Pulsoksymetrów brakuje w aptekach, sklepach ze sprzętem medycznym i w hurtowniach

W całym kraju wzrosło zainteresowanie zakupem pulsoksymetrami, urządzeniami do pomiaru saturacji krwi, m.in. dla osób z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa. W większości miejsce w Polsce nie ma ich nie tylko w aptekach i w sklepach ze sprzętem medycznym, ale także w hurtowniach – wynika z informacji przekazanych w środę PAP.

W piątek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski, zapowiedział, że w opiece nad pacjentami skąpo lub bezobjawowymi będą wykorzystywane pulsoksymetry, czyli urządzenia do pomiaru saturacji krwi. Mają je otrzymywać osoby z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa, wskazane przez lekarzy rodzinnych. Koszt urządzenia waha się między 119 zł a 130 zł.

Wypowiedź szefa resortu zdrowia spowodowała wzrost zainteresowania kupnem pulsoksymetrów wśród mieszkańców większości regionów kraju. Farmaceutka w aptece w Starogardzie Gdańskim powiedziała PAP, że niestety w jej aptece skończył się już zapas i czeka na dostawę nowych urządzeń. W podobnym tonie wypowiadali się też pracownicy aptek w Gdańsku.

“O ile w poprzednich okresach najczęściej sprzedawano pojedyncze sztuki urządzeń, tak w ostatnim miesiącu zauważyć można nawet trzy- czterocyfrowy wzrost popytu na nie. Pokazuje to skalę zapotrzebowania. W związku z ograniczoną dostępnością jesteśmy w stałym, intensywnym kontakcie z dystrybutorami, aby zapewnić ciągłość dostaw” – powiedziała PAP dyrektor ds. zakupów w Gemini Polska Jagoda Kańkowska-Berke.

Zwiększone zainteresowanie pulsoksymetrami można zaobserwować także w Lublinie. “Nie ma ich w tej chwili. Nigdy dotąd nie było ich w naszej aptece, ale w ubiegłym tygodniu zamówiliśmy cztery na próbę. Sprzedały się. Zamówiliśmy kolejną dostawę, mają być w przyszłym tygodniu” – powiedziała farmaceutka z apteki przy ul. Szopena.

W hurtowni farmaceutycznej Slavex w Lublinie nie ma pulsoksymetrów. “Nie mieliśmy dotąd ich w ofercie, apteki nie były zainteresowane tym towarem, ale ostatnio pojawiły się zapytania. Zamówiliśmy je, mają być jeszcze w tym tygodniu” – powiedziała pracownica działu zakupów hurtowni.

Jedna z pracownic białostockich sklepów ze sprzętem medycznym powiedziała PAP, że we wtorek przyszła dostawa 300 sztuk. Dodała, że odbiera wiele telefonów z pytaniami o dostępność i cenę, ale też np. o możliwość rezerwacji. Urządzenie kosztuje ok. 130 zł.

W olsztyńskich aptekach pacjenci o pulsoksymetry pytają od tygodnia. Urządzeń nie ma ani w małych, osiedlowych aptekach, ani w dużych sieciowych.

“Odbieramy telefony od osób, które w ich poszukiwaniu obdzwaniają wszystkie apteki w mieście. Wielu ludzi pyta naraz o pulsoksymetry i szczepionki na grypę. Niestety, ani jednego, ani drugiego nie mamy” – powiedziała PAP pani Anna z apteki w dzielnicy Zatorze.

Pracownica apteki w dzielnicy Jaroty poinformowała PAP, że każdego dnia pracownicy apteki pytają o pulsoksymetry w pięciu hurtowniach medycznych, z którymi współpracują.

“Wszystkie hurtownie mówią, że pulsoksymetrów nie mają i nie są w stanie nawet podać, kiedy je będą mieli” – wyjaśniał PAP aptekarka.

Prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Łodzi Paweł Stelmach przekazał PAP, że w ostatnim czasie znacznie wzrosło zainteresowanie klientów pulsoksymetrami w związku z czym urządzeń nie ma w większości aptek województwa.

“Aptekarze zgłaszają taki problem” – powiedział szef łódzkiej OIA. Wyjaśnił, że trudno powiedzieć, kiedy wrócą one na apteczne półki, bo zapasy sprzętu pokończyły się też w hurtowniach.

W ostatnich tygodniach duże zainteresowanie sprzętem jest także w woj. zachodniopomorskim. “Mimo zwiększonej sprzedaży pulsoksymetrów nie ma na razie problemów z ich dostępnością na rynku” – poinformowano PAP w sklepie medycznym Leo w Szczecinie.

Przedstawiciele śląskich hurtowni sprzętu medycznego przyznają, że odbierają wiele telefonów z zapytaniami o sprzęt. Hurtownia Medicus w Tychach tygodniowo otrzymuje od dostawcy 10-15 takich urządzeń, ale popyt jest dwukrotnie większy.

“Wśród klientów zamawiających większe ilości pulsoksymetrów są domy pomocy społecznej. Rośnie też cena, która jest z dostawy na dostawę wyższa o 10-15 proc.” – powiedziała PAP Iwona Dudek z hurtowni Medicus.

Przedstawicielka sklepu ze sprzętem medycznym Patron Sp. z o.o. przy ul. Mostowej w Kaliszu powiedziała PAP, że jeszcze kilka dni temu miała na stanie 100 sztuk pulsoksymetrów. “W sprzedaży zostały mi tylko trzy sztuki” – poinformowała.

Pulsoksymetry za 119 zł od sztuki kupiły przychodnie, domy pomocy społecznej i osoby prywatne.

W opolskich aptekach pulsoksymetry, które leżały tygodniami na półkach obecnie są towarem deficytowym. W kilku aptekach w centrum miasta na pytanie o przyrząd, który ma wspomóc leczenie COVID-19 w domu, farmaceuci odpowiadają: były, ale już nie ma i nie wiadomo, kiedy będą. W aptece w opolskiej dzielnicy AK jeszcze do niedawna były dwa egzemplarze w cenie 150 zł za sztukę, jednak po informacji ministerstwa zostały sprzedane, a klienci systematycznie dopytują się o nowe dostawy.

Na problem z dostępnością pulsoksymetrów zwrócił uwagę Robert Gocał z kieleckiej okręgowej izby aptekarskiej. “Słyszałem o przypadkach, że apteki próbowały kupić pulsoksymetry w hurtowniach i takie zamówienia były limitowane, a zamówienia sprzed kilku tygodni dotarły do nich dopiero teraz” – powiedział PAP Gocał.

Zaznaczył, że sam również prowadzi aptekę i w ostatnich dniach w hurtowaniach, w których zaopatruje się w leki, pulsoksymetrów już nie było.

“Kiedy pojawiła się informacja o tym, że pulsoksymetry będą jednym z podstawowych urządzeń do diagnostyki jest poruszenie. Pulsoksymetrów w hurtowaniach, w których się zaopatrujemy, już nie ma. Szukamy ich innymi kanałami” – dodał.

Na zainteresowanie klientów pulsoksymetrami wskazują także stołeczni aptekarze. Pracownica Cefarmu na Ochocie powiedziała PAP, że mieli kilkadziesiąt sztuk, które klienci wykupili je w ostatnich kilku dniach. “Zostały zamówione, być może będą w przyszłym tygodniu” – wyjaśniła.

Do apteki całodobowej przy metrze Centrum ostatnia dostawa ok. 20 sztuk pulsoksymetrów trafiła w piątek. Wszystkie zostały wykupione przez weekend.

“Nie wiemy, kiedy przyjdą kolejne. Być może pod koniec tego tygodnia albo tuż po weekendzie, w poniedziałek bądź wtorek” – powiedziała PAP farmaceutka.

Sprzedawca z apteki całodobowej przy rondzie Starzyńskiego potwierdził, że jeszcze nigdy takiego zainteresowania pulsoksymetrami nie było. “I nic dziwnego, że wszędzie tych urządzeń brakuje, bo jak zaspokoić takie zapotrzebowanie. Oczywiście u nas też wszystkie sztuki zostały wykupione. Nie wiemy jeszcze, kiedy przyjdą kolejne – być może w piątek” – przekazał. (PAP)

autorzy: Magdalena Gronek, Kacper Reszczyński, Bartłomiej Pawlak, Anna Gumułka, Ewa Bąkowska, Anna Machińska, Sylwia Wieczeryńska, Zbigniew Kopeć, Marek Szczepanik, Piotr Doczekalski, Alicja Skiba

Tygodnik Medyczny

Zdrowie, system ochrony zdrowia, opieka farmaceutyczna, farmacja, polityka lekowa, żywienie, służba zdrowia - portal medyczny

Najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
Close