W piętnastu DPS-ach jest problem z koronawirusem
W piętnastu domach pomocy społecznej w kraju jest problem z koronawirusem – podała w czwartek wiceszefowa MRPiPS Iwona Michałek. Jak podkreśliła, problemem jest transmisja wśród personelu. Apelowała też, aby ci, którzy mogą – pomagali. W DPS-ach każda para rąk jest potrzebna – mówiła.
Według danych MRPiPS w Polsce działają obecnie 824 domy pomocy społecznej oferujące miejsca dla 80,8 tys. osób. Jak wskazywała wiceszefowa MRPiPS w poranku rozgłośni katolickich „Siódma – Dziewiąta”, tam znajdują się grupy najbardziej narażone na COVID-19.
Michałek poinformowała, że według stanu na środę, w kraju jest piętnaście DPS-ów, w których jest problem z koronawirusem. „Głównie są to DPS-y, gdzie głównie transmisja była poprzez personel, który się tam pojawił” – podkreśliła.
Wiceminister zwróciła uwagę, że pracujące w jednym domu pomocy społecznej pielęgniarki lub opiekunowie często pracują także w innym lub w szpitalu. „To jest największy problem, żeby tego przenoszenia nie było” – dodała.
Michałek wyjaśniła, że wydano już szereg rekomendacji, w których podejmowane są starania wskazania punktów delikatnych i trudnych. „Zabroniliśmy odwiedzania DPS-ów w ogóle. Nie ma takiej możliwości w tej chwili. Nowi pensjonariusze mogą pojawić się wtedy, kiedy jest rzeczywiście trudna i krytyczna sytuacja” – zaznaczyła.
Wiceminister powiedziała, że robione jest również wszystko, aby personel był np. albo tylko w DPS, albo tylko w szpitalu – tak, aby uniknąć transmisji koronawirusa.
Na pytanie, co jest obecnie największym wyzwaniem z jej perspektywy, wskazała na personel. „Oni też chorują, też muszą odpocząć. To naprawdę jest bardzo istotne, dlatego też apeluję do społeczeństwa, do studentów, do tych, którzy teraz nie pracują, do harcerzy, że – jeżeli mogą, chcą – to naprawdę jest gdzie pomóc” – powiedziała.
„DPS-y to są takie miejsca, gdzie każda para rąk jest potrzebna, ponieważ ci ludzie naprawdę sami sobie z tym nie poradzą, a perosnel jest też zmęczony” – podkreśliła Michałek.
Władze samorządowe kraju informowały ostatnio o wielu ogniskach zakażeń u podopiecznych i personelu domów pomocy społecznej, m.in. w Niedabylu i w Tomczycach (woj. mazowieckie), w Drzewicy (łódzkie) i Koszęcinie (śląskie).
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała PAP, że wśród działań pomocowych skierowanych do DPS-ów znalazło się m.in. przekazanie dodatkowych 20 mln zł z rezerwy celowej budżetu państwa na wsparcie powiatów w prowadzeniu domów pomocy społecznej. Jak wyjaśniła Maląg, pieniądze są w dyspozycji Urzędów Wojewódzkich. Ponownie potrzeby finansowe DPS-ów weryfikowane będą w czerwcu.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska